"Balladyna" - M. Czornyj, G. Grzegorzewska i in.

"Balladyna" to zbiór opowiadań topowych polskich autorów.

Max Czornyj - opowiadanie pełne krwi, przemocy, wywołujące odrazę. Odór krwi i ekskrementów przebija przez każde słowo. Łukasz Orbitowski - opowieść opisująca więź dwóch sióstr. Miłość, zazdrość, chęć życia życiem tej drugiej. Marek Stelar - gangsterskie życie, w które wkracza Bella. Okazuje się, że zabijać można na różne sposoby. Gaja Grzegorzewska - Balladyna w wersji science-fiction? Czemu nie? Małgorzata Rogala - historia Beaty, która zniszczy każdego, kto stanie na drodze do jej sukcesu. Rober Małecki - działalność przestępcza, oparta na metodach godnych XXI wieku. Marcel Woźniak - ciekawy sposób prezentacji wydarzeń. Alek Rogoziński - historia Walerii, aktorki od 20 lat grającej Balladynę.

Historii "Balladyny" nie trzeba przypominać. W telegraficznym skrócie: siostra zabija siostrę z zemsty i zazdrości. Te opowiadania są natomiast uwspółcześnioną wersją tragedii Słowackiego.

Alek Rogoziński jest jedynym z tego towarzystwa, którego książki czytałam. Lubię jego dowcipny styl, chociaż ma skłonność do budowania nieprawdopodobnie długich zdań. "Królowa" wypadła tu bardzo dobrze. Pozostałych autorów czytałam po raz pierwszy a niektórych nawet po raz ostatni. 😉😆 Gorące nazwisko Czornyja, zostało użyte tu, zdaje się, jako wabik. Jego historia była interesująca ale sposób przedstawienia - zdecydowanie odrażający. Opisy ekskrementów, płynów fizjologicznych wydostających się z człowieka po spotkaniu z ostrym narzędziem. Nie w moim guście i zdecydowanie NIE przy jedzeniu. 🤔 Pozostałe bardzo przyjemne, szczególnie to mafijne Stelara, w stylu "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" (jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu, polecam 😁).

Ta książka jest jak hostessa w Sephorze, oferująca Ci próbki produktów. Sięgnij po taki w wersji testowej, wypróbuj a potem ciesz się pełnowymiarowym opakowaniem.