top of page

Sala samobójców. Hejter (2020)

  • Zdjęcie autora: Sylwia Tryniszewska
    Sylwia Tryniszewska
  • 6 sty 2021
  • 1 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 13 sty 2021


Tomek Giemza, student prawa Uniwersytetu Warszawskiego zostaje oskarżony o plagiat i wydalony z uczelni. Postanawia ukryć ten fakt i nadal pobiera stypendium, wypłacane przez państwa Krasuckich. Kiedy jego oszustwo wychodzi na jaw i traci zaufanie dobroczyńców, planuje zemstę. Pod przykrywką obowiązków zawodowych, zaczyna inwigilować i manipulować.

Czytając taki opis przed projekcją, wyobrażałam sobie głównego bohatera, który pod wpływem trudnych dla niego wydarzeń ulega, delikatnie rzecz ujmując, przemianie. Jakże się myliłam. Tomek nie ulega przemianie. On od początku do końca jest prawdziwym socjopatą. Jest chłodny i uważnie kalkuluje swoje posunięcia. Potrafi bardzo zręcznie manipulować innymi, a w tym celu po prostu udaje różne reakcje emocjonalne. Pomimo śmietanki polskiego kina, ten film należy do Maćka Musiałowskiego. Zagrał postać pogubioną i przepełnioną nienawiścią. Ja mu po prostu uwierzyłam.

Ten film to tabletka o przedłużonym uwalnianiu. Połknięta raz, będzie stopniowo, przez dłuższy czas uwalniała substancje czynne. Nie powinno się takich preparatów dzielić i bezwzględnie należy pilnować pory przyjmowania. Nigdy przed snem. Utrudnia zasypianie. 😁😉



Коментарі


bottom of page